Polacy coraz chętniej kupują przez internet. Najpopularniejszym dniem na zakupy w sieci jest poniedziałek. To wtedy kupują najczęściej i wydają najwięcej. Zakaz handlu wbrew przewidywaniom niewiele zmienił w zachowaniu internautów. Poniedziałku nie da się lubić? To zdecydowanie nieprawda, zwłaszcza jeżeli handlujemy w sieci.
Handel przez internet a zakaz handlu w niedzielę
Rynek zakupów internetowych w naszym kraju dynamicznie się rozwija. Według raportu Geniusa z końca 2017 roku niemal 60% Polaków korzystających z internetu robi zakupy online. Przed wprowadzeniem zakazu handlu w niedzielę specjaliści spekulowali, jak nowe prawo wpłynie na zachowania konsumentów. Spowodowane było to głównie faktem, że to właśnie weekendy były dniami największego ruchu dla sklepów tradycyjnych. Według badań Retail Institute galerie handlowe największe ilości klientów przyciągały w soboty i niedziele. Część z ekspertów spekulowała więc, że klienci pozbawieni możliwości zakupów w sklepach tradycyjnych, przeniosą się w niedziele do sklepów internetowych. Przewidywania te sprawdziły się jednak tylko częściowo. Rzeczywiście odnotowano wzrost handlu przez internet w niedzielę, jednak jest to raczej konsekwencja ogólnego wzrostu handlu online w Polsce – ponad 20% rocznie. Jak dowodzi analiza IQS przeprowadzona po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę, klienci weekendowe zakupy przenieśli na piątek. Taka tendencja nie jest jednak zauważalna w handlu internetowym. Według analizy Shopera zmiany w prawie nie zmieniły zwyczajów internautów. Weekendy okazały się być na tej platformie najmniej popularnymi dniami na zakupy w tygodniu. Ruch w sklepach współpracujących z Shoperem był w soboty i niedziele o 13% mniejszy niż w pozostałe dni tygodnia.
Poniedziałek liderem sprzedaży
Dużo lepszym czasem dla internetowego handlu niż koniec tygodnia jest jego początek. Dane zgromadzone przez Płatności Online Blue Media pokazują, że 20% obrotów generuje poniedziałek, to ponad dwa razy więcej niż sobota z wynikiem 7% i niedziela z obrotami na poziomie 8%. Mimo, że 18% transakcji jest finalizowanych w niedzielę, opiewają one na niewielkie kwoty, stanowiąc jedynie 9% tygodniowej sprzedaży. Z danych zgromadzonych przez Krajową Izbę Rozliczeniową wynika, że Polacy zakupy robią wraz z początkiem tygodnia, czyli poniedziałkiem. Później występuje tendencja spadkowa aż do soboty. Klienci wracają na serwisy w niedzielę, jednak nie wydają wtedy tak dużo jak na początku tygodnia. Dane Krajowej Izby Rozliczeniowej pokazują, że aż 18,26% transakcji realizowanych jest w poniedziałek. Liczba zamówień jest o 60% większa niż w sobotę, a ich wartość przewyższa sobotnie aż o 92,6%.
Początek tygodnia jest również najintensywniejszym dniem według ekspertów platformy Shoper. Liczba transakcji zawartych w poniedziałek w sklepach współpracujących z Shoperem jest o 22% wyższa niż w inne dni robocze i niemal dwukrotnie wyższa niż w sobotę. W drugiej połowie 2018 roku poniedziałkowe zakupy na platformie Shoper były wyższe od sobotnich o 133% i przerosły o 29% średnią krajową. Korzystny w poniedziałek okazał się też być współczynnik sfinalizowanych transakcji, który wyniósł 1 na 54, podczas gdy w soboty był na poziomie 1 na 80.
Dane te mogą zastanawiać. Ofert sprzedażowych w internecie jest wiele. Dotyczą bardzo podobnych lub nawet identycznych produktów i to właśnie w weekendy mamy najwięcej czasu, żeby je porównać i wybrać najatrakcyjniejszą ofertę. Konsumenci mają jednak świadomość, że nawet jeżeli sfinalizują transakcje jeszcze w weekend, realizacja zamówienia i tak rozpocznie się wraz z pierwszym dniem roboczym. Poza tym weekendy, zwłaszcza te długie i ciepłe Polacy lubią spędzać poza domem, coraz częściej z dala od komputera.
Łukasz Kozłowski z platformy Shoper zwraca uwagę, że każdy sklep powinien indywidualnie przeprowadzić analizę sprzedaży i zaobserwować, w które dni ruch jest największy. Dużo może zależeć od indywidualnych uwarunkowań. Jeżeli dane będą pokrywać się z ogólnym trendem warto wykorzystać zwiększony ruch na początku tygodnia i wzmocnić np. rabatem czy akcją promocyjną zainteresowanie klientów. Znajomość i zrozumienie postaw konsumenckich to podstawa dobrze funkcjonującego biznesu.